wtorek, 22 listopada 2011

Wspomnienia z Turcji - Zakupy

Słuchając Stinga kończę Tureckie wspomnienia. Dziś przyszedł czas na to co najważniejsze, a mianowicie zakupy! Z czego słynie Turcja dla turystów? Głównie ze złota, skór, szali, ceramiki, słodyczy, przypraw i tureckich najlepszych podróbek. Torby Louis Vuitton były prawie na każdym stoisku :)



Czując, że takie wakacje mogą długo się nie powtórzyć postanowiłam na tym wyjeździe nie oszczędzać zarówno dla siebie, jak i dla moich bliskich. Do Polski przyjechały ze mną przede wszystkim słodycze: chałwa (naprawdę najlepsza turecka, jak chałwy nie jadam ta smakuje wybornie), przysmaki jak figi na słodko, ciasteczka i twarde cukierki.
 
Poza słodyczami to, co u nas jest na wagę złota a tam można dostać za grosze czyli przyprawy, a głównie szafran. Ilość szafranu jaką przywiozłam w przeliczeniu na naszą sklepową wartość to ok kilkaset złotych. Mama była w siódmym niebie!
Do mojej pokojowej kolekcji, a w przyszłości na nowe mieszkanie dołączyły ceramiczne miseczki (różnej wielkości) malowane w tureckie wzory oraz piękne witraże na świeczki, które można podejrzeć na zdjęciu u góry. Mało kto jest fanem tureckich wzorów. Ja się do nich zaliczałam wcześniej niż moja wizyta w tym kraju, a słynna spódnica w 'wywinięte ogórki' przeszła do rodzinnej historii :) Dla siebie znalazłam jeden wyjątkowy w ognistym kolorze szal, a dla mojej Mamy nie-turecki szal, który też się spodobał.
Oprócz typowych bazarów czy sklepów z pamiątkami w Turcji można również znaleźć bardzo fajne butiki na miarę naszych krajowych sklepów. Ceny niższe, wybór i jakość bardzo dobre. Do mojej ubraniowej kolekcji dołączył ciekawy t-shirt z długim rękawem z tłoczonym z serduszek jabłkiem, szalik ale nie z tureckimi wzorami :) sklepu pokroju Reserved oraz sukienka na miarę Mango czy Mohito. Sporo osób zadziwiona, ale tak to właśnie z Turcji.
 
I to byłoby na koniec moich tureckich wspomnień, chociaż mogłabym jeszcze trochę o kulturze, o ludziach o naszych fanach z kwiatkami, ale jakąś część zachowam dla siebie i dla bliskich mi osób, jeśli takie historie będą chcieli usłyszeć. 
Na koniec powiem tyle, że polecam Turcję gorąco!! Nie wiem jak jest w sezonie, gdzie słońce z nieba pali, gdzie słychać gwar i chlapanie wody i gdzie Pamukkale mają swój wyjątkowy urok.. Na taką wyprawę zaczynam czekać w kolejnych marzeniach! Za to wiem jak jest po sezonie, spokojnie, cicho, ale nadal ciepło :) Na odpoczynek, zebranie sił po takim roku jak mój nie mogłam sobie wymarzyć lepszych wakacji! 
Dziękuję Dear, że razem tam pojechałyśmy! :* Było egipskie Spice&Girl, teraz mamy tureckie Coco&Jambo :)) 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz