sobota, 5 maja 2012

Truskawki i ...

Sobota, 5 maja pierwszy oficjalny początek truskawek! Czy może być coś piękniejszego i smaczniejszego od tego widoku w kuchni ? Chyba nie :)
W tym roku podobno mają być droższe, oby przez to smaczniejsze. Nie smakują jeszcze tak dobrze jak w pełni swojego blasku, ale już coraz lepiej. Naprawdę mniam. Jogurt naturalny, garść musli i świeże truskawki, czy może być lepszy lunch? Nie! :)
Oto moje dwie ulubione wersje truskawek: w wersji light z serkiem i w wersji hard truskawkowy sorbet :)
 

Wszystko byłoby cudownie do tych truskawek gdybym się nie rozchorowała. Od piątku walczę z potężnym bólem gardła, katarem i totalnym rozbiciem. Czuję się naprawdę źle i nie wiem co to będzie w poniedziałek :( Prawdopodobnie dorobiłam się zapalenia gardła popijając zimne napoje w ostatnie gorące dni.

Mimo złego samopoczucia, brak smaku i chęci poczułam zapach w kuchni z tych czerwonych i kuszących owoców, jak również z konwalii, które kupiła moja Mama. Szkoda, że nie mogą uzdrowić tak szybko jak poprawiają nastrój swoim widokiem! 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz