niedziela, 11 grudnia 2011

Coraz Bliżej Święta!

Do Świąt zostało dwa tygodnie. Czas leci nieubłaganie szybko.. lada moment będzie choinka, karp i oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę. Święta Bożego Narodzenia to dla mnie najpiękniejsze święta. Okres przedświąteczny jest taki kolorowy, pachnący, po prostu niezwykły. Mimo, że religijnie ważniejszym świętem jest Wielkanoc to chyba wszyscy się zgodzą, że magią i urokiem te nadchodzące zajmują pierwsze miejsce. Zielone drzewko z ozdobami i światełkami, kolędy czy świąteczne piosenki, śnieg, pierniki..:) uwielbiam wszelkie zapachy korzenne, ozdabiam pomarańcze i mandarynki goździkami, próbuję porozumieć się z gubiącą liście gwiazdą betlejemską i nie podjadać uszek z grzybami, które smakują wyjątkowo tylko ten jeden raz w roku! :) Bardzo czekam na ten właśnie moment.. jeszcze chwila, jeszcze momencik.
 

Mimo, że odstraszają mnie kolejki w galeriach, sklepach i ten dziki tłum, który na ostatnią chwilę chce zdążyć kupić ostatnie prezenty, to lubię świąteczną aurę w sklepach. Muzyka, wystrój wciągają mnie do środka, zwłaszcza do sklepów z artykułami dla domu. W moim ulubionym Home&You mogłabym zamieszkać, ale póki co oszczędzam, aby moje małe przyszłe gniazdko urządzić właśnie dzięki temu sklepowi. Póki co cieszę oczy tymi przepięknymi świątecznymi ozdobami, najróżniejszymi pomysłami i kompozycjami.


Świątecznym kolorem ukochanym są czerwień, biel i zieleń w mocnych żywych kolorach. Nie do końca odpowiada mi złoto i srebro - jestem tradycjonalistką pod tym względem :) Wszelkie tzw. pierdółki, które w tym okresie pojawiają się w sklepach nie dają przejść obok siebie: mikołajowe rękawice kuchenne, piernikowe pojemniki na przyprawy, kubki w choinki, ściereczki i obrusy wyszywane w blask świeczek, miseczki w śnieżne gwiazdki, misie w skandynawskich sweterkach, bombki w gołąbki czy renifery, świeczki w kształcie główek mikołajów.. ech, już się nie mogę doczekać urządzania własnego M w takim okresie jak ten!
 

 
Ze względu na jakże obfitujący w pyszności czas jakim są święta od dwóch tygodni jestem na 'detoksie słodyczowym', wszelkie otrzymywane cukierki, czekoladki czy ciasteczka chowam do pudełka, aby w święta móc się z nich prawdziwie nacieszyć ;) Dziś mija połowa detoksu, jest na co czekać stąd złamać się nie dam, o czym świadczy wizyta w Wedlu i satysfakcja z malinowej herbaty tylko ;) Wszystkie dzisiejsze świąteczne zdjęcia pochodzą ze strony sklepu home&you który gorąco polecam na zakupy zarówno dla domu jak i na prezenty!
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz