środa, 12 grudnia 2012

Okularnica

Pamiętam te czasy, kiedy noszenie okularów nie było powodem do dumy. Achh ta podstawówka! Na szczęście czasy się zmieniły i obecne formy oprawek są tak ciekawe i diznajnerskie zarazem, że noszenie zerówek tylko dla mody nikogo już nie dziwi :) 
Ostatnio moje oczy cierpiały niemiłosiernie, łzawiące, czerwone, na antybiotykach ze sterydami czekały na ulgę. Kiedy przyszła, postanowiłam dłużej nie czekać i wymienić dotychczasowe wiekowe już okulary, które powinnam nosić - a nie nosiłam - do pracy przed komputerem. Inspiracją i moją motywacją była Ciotka Skajpka i jej nowy na-oczny zakup (możliwy do oglądania w poprzednim poście) - dzięki Martuś! :) Okres przedświąteczny to dobry czas na zakupy droższych produktów, można spotkać naprawdę okazyjne promocje i sporo zaoszczędzić. Tak właśnie udało mi się nabyć oprawki za 50% niższą cenę. Vision Express naprawdę polecam! Profesjonalne, około 40 minutowe badanie wzroku, duży wybór oprawek, zarówno tych ze średniej półki cenowej jak i tych droższych, markowych.


Zdecydowałam się na te w średnim przedziale cenowym tylko i wyłącznie dlatego, że w tych oprawkach wyglądałam po prostu najlepiej. Nie mam presji na logo Hilfiger czy Prada na boku oprawki, potrzebuję takich okularów, w których będę się czuć, tak jakbym ich nie miała. 
Są idealne, w pełnej, grubszej oprawie, pasują do kształtu mojej twarzy, idealnie leżą na nosie. Są czerwono-bordowe :) A co najważniejsze, szkła zostały dobrane profesjonalnie i efekty są widoczne od razu ;) Jakość obrazu jest nieporównywalnie lepsza niż poprzednio. Prawie ich nie zdejmuję :)  

 To okulary Ciotki Skajpki, w swoich jeszcze się nie dorobiłam zdjęcia ;) Oprócz koloru niewiele się różnią :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz