wtorek, 13 marca 2012

Ciotko Skajpko Czekam!!

Dziś do Polski przyleciała zza wielkiej (choć tak naprawdę mniejszej) wody Ciotka Skajpka. Z niecierpliwością czekam na znak, kiedy to po otchłani rodzinnych uścisków zadzwoni, że już jest i że w końcu się spotkamy!! :) Ciotka Skajpka rok temu postanowiła opuścić moją korporację ku wyższym celom niż stukanie w klawisze i polecieć do świata wielkiego, zasmakować, zobaczyć i zacząć od nowa. Nie widziałyśmy się hen, więc moja niecierpliwość w tym temacie sięgnęła nawet posta tutaj :)
Ciotko Skajpko wiem, że tu zaglądasz, więc informuję Cię publicznie, że tym razem nie daruję i wyciągnę na kawę, na obiad,  na plotki dłuuugie jako odległość od naszych miast. 2 tygodnie na polskiej ziemi tu dostarczenie dużo (wiem, tak się tylko wydaje, że dużo), aby klika godzin poświęcić mi, no! :) 
A teraz troszkę genezy, Ciotki Skajpki wzięły się z uwielbienia do komunikatora, którego nie muszę przedstawiać. Po wszystkich niemiecko-australijskich przygodach poznawczo-językowo-kulturowo-emocjonalnych jakie przeżyłyśmy za pomocą Skype wspólnie stałyśmy się friends forever! :) Nie ograniczam oczywiście naszej znajomości tylko do kontaktów wirtualnych, bo to byłby wielki grzech, jednak w ostatnim czasie tylko taka forma kontaktu nam pozostaje. Kończąc temat jeszcze raz powtarzam Pokoro Moja czekam!!!!!!!! :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz